Prolog ^^

- Tak , tak wiem mamo .
Mówiłam kiedy moja mama prawiła mi kolejne kazania pożegnalne .
A dlaczego pożegnalne ? Dlatego , że dzisiaj opuszczam swój rodzinny kraj i wylatuję
do Londynu . Od kiedy pamiętam zawsze chciałam tam mieszkać , zawszę mnie
tam ciągnęło . Ta kultura i ci ludzie , coś niesamowitego . Ale leciałam tam spełniać swoje najskrytsze marzenia , mianowicie zacząć studiować to co zawsze kochałam , czyli informatykę .
- Ale kochanie pamiętaj zadzwoń jak dojedziesz . - zaczął mój tata .
- Dobrze tato .
- Obiecujesz ?
- Obiecuje .
Przytuliłam i ucałowałam swoich rodziców ostatni raz .
- Kochamy Cię Fizzy .
- Ja was również .
W oczach moich rodziców ujrzałam drobne łzy , przytuliłam ich raz jeszcze i poszłam
na odprawę . Po odprawię ruszyłam w stronę samolotu .
Usiadłam na fotelu przy oknie by móc podziwiać piękne widoki z tak wysoka .
Ale kochani trzeba zacząć wszystko od początku .
Nazywam się Fizzy / Fizz ( jak kto woli ) Tomlinson i mam 17 lat .
Uprzedzę wasze pytanie co do nazwiska . Mianowicie jestem kuzynką sławnego
piosenkarza który jest w zespole One Direction . Jest to Louis Tomlinson .
Nie cierpię go! Dlaczego? Może kiedyś wam opowiem. 
Powiem wam tylko tyle że nie widziałam go jakieś trzy lata. 
Zero kontaktu. A przecież byliśmy ze sobą tak blisko. 
No wiecie rodzina , przyjaciel . Był dla mnie jak taki straszy brat ale musiał wszystko zepsuć .


                                                        Ciąg dalszy nastąpi ...

Mam nadzieje , że się wam spodoba prolog .
1 Rozdział jeszcze dziś jak będzie ktoś czytał i komentował ♥
Zapraszam ; ) 
~Fizzy